Franek

Na Twoje wsparcie liczy też kot Franek. To niezwykły kociak, który trafił do nas zupełnym przypadkiem, ale od razu skradł nasze serca. Jego historia jest pełna zwrotów akcji – został oddany przez siostry zakonne, które znalazły go na ulicy i bardzo chciały mu pomóc. Niestety, matka przełożona nie zgodziła się na zatrzymanie Franka, ponieważ w klasztorze były już dwa koty i trzeci to byłoby już za dużo. Gdy siostry przywiozły go do naszego biura, okazało się, że Franek ma złamaną łapę i szereg innych problemów zdrowotnych. Właściwie to my dopiero nadaliśmy mu imię, bo wcześniej był po prostu „tym biednym kotkiem”.

Mimo ogromu faktur do zapłacenia i wyjątkowo trudnej dla nas zimy, nie mogliśmy mu odmówić pomocy. Wiedzieliśmy, że jeśli wróci na ulicę w takim stanie, to nie przeżyje. Natychmiast zabraliśmy go do weterynarza, gdzie potwierdzono złamanie łapy, ale to był tak naprawdę dopiero początek jego problemów. Franek potrzebuje pełnej diagnostyki, ponieważ jego stan jest naprawdę poważny. Testy wykazały, że kot ma FIV – kocią wersję wirusa niedoboru odporności. Przy odpowiedniej opiece Franek może z tą chorobą komfortowo żyć, ale jednak potrzebuje swojego człowieka, który o niego zadba.

I głęboko wierzymy, że gdzieś czeka na niego dobry człowiek, który da mu szansę na lepsze życie. Teraz jednak musimy skupić się na jego leczeniu, by w ogóle mógł myśleć o przyszłości. Bardzo prosimy Was o wsparcie – zbieramy fundusze na diagnostykę i leczenie Franka. Każda złotówka przybliża go do zdrowia i bezpieczeństwa. Nie pozwólmy, by jego historia zakończyła się tak smutno – pomóżmy mu razem!