Pomóż credit card
Wpłata
PRZEKAŻ DAROWIZNĘ
Wybierz kwotę darowizny:
Wpłata
PRZEKAŻ DAROWIZNĘ PRZY POMOCY BLIKA
1.Wybierz kwotę darowizny:
2.Wpisz kod i zapłać z blikiem:
Zapłać z Blikiem
Wpłata
PRZEKAŻ DAROWIZNĘ PRZY POMOCY WIADOMOŚCI SMS
Jeśli kochasz zwierzęta, wyślij SMS o treści CENTAURUS (numer uzależniony jest od kwoty, którą chcesz wesprzeć naszą Fundację):
- pod numer 74444 (koszt 4,92 zł z VAT),
- pod numer 79799 (koszt 11,07 zł z VAT),
- pod numer 91979 (koszt 23,37 zł z VAT),
- pod numer 92579 (koszt 30, 75 zł z VAT).

Dziękujemy. Sprawdź, co dla Ciebie przygotowaliśmy.
POMÓŻ
PRZEKAŻ DAROWIZNE NA "Ricky"
paypal
Akcja robiona w ramach kampanii
Kochaj Mądrze
Dokonaj Darowizny z imieniem
RICKY
NA PKO BP

15 1020 5226 0000 6002 0220 0350

Fundacja Centaurus
ul. Wałbrzyska 6-8, 52-314 Wrocław

Możesz pomóc
Wyślij SMS

o treści RICKY

– pod numer 74444 (koszt 4,92 zł z VAT),
– pod numer 79799 (koszt 11,07 zł z VAT),
– pod numer 91979 (koszt 23,37 zł z VAT),
– pod numer 92579 (koszt 30, 75 zł z VAT).

Ricky
Nasza historia
31 stycznia 2025

Ricky z Tinigeuban. Trudne do odczytania, a co dopiero wymówienia. No wiem. Ale nie piszę do Ciebie żeby łamać Ci teraz język. Piszę, gdybyś chciał pojechać palcem po mapie i zobaczyć gdzie są ulice na których żył Ricky.

Wysłała mi te zdjęcia nasza Janice. Janice pracowała z nami w Polsce przy zwierzętach Centaurusa. Gdy wróciła na Filipiny ponad 2 lata temu – poprosiła nas byśmy kontynuowali pomoc. I wraz z Wami robimy to nieustannie – pomogliśmy razem na Filipinach już setkom zwierząt.

Ale historia Rickiego jest inna. On nie może czekać. Bo ten kociak umrze. Zwyczajnie umrze.

Ricky, dorosły bezdomny kocur, choć chudy i przelewa się przez ręce, był stałym bywalcem stacji paliw Caltex w oddziale Tinigeuban w Puerto Princesa na Palawanie.

Pracownicy stacji znali go od kociaka, jednak nikt nigdy go nie adoptował. Mimo to udało mu się przetrwać – podczas przerw obiadowych czasem udawało mu się zdobyć resztki jedzenia, acz często czekał całymi dniami bez posiłku.

Nie jest wykastrowany, jego sierść jest matowa, a na karku ma dużą ranę. Ktoś zgłosił, że został zaatakowany maczetą przez osobę, która nienawidzi zwierząt. Przez wiele dni cierpiał, miaucząc w bólu i prosząc o pomoc, aż jego głos osłabł. W końcu jeden z pracowników pobliskiego sklepu Drugman opisał jego sytuację w mediach społecznościowych – i tak dowiedzieli się o nim pracownicy schroniska.

Kiedy Ricky został uratowany, wydobywał się z niego silny, nieprzyjemny zapach, a jego wygląd mówił wszystko – wystarczająco długo cierpiał z powodu okrucieństwa ludzi. Został przewieziony do prywatnej kliniki weterynaryjnej, gdzie przeszedł szereg badań, w tym morfologię krwi (CBC), badanie kału (Fecalisis) oraz testy na świerzbowca i roztocza uszne. Zostały faktury. Aby robić cokolwiek dalej, trzeba je zapłacić, a Ricky bardzo cierpi.

Wyniki były też niepokojące – miał bardzo wysoki poziom białych krwinek z powodu infekcji oraz stwierdzono u niego obecność pasożytów jelitowych. Antybiotyki, kremy na rany, testy, czyszczenie ran i wszelkie zabiegi są poza zasięgiem tego kociaka.

Przed Rickym długa droga do zdrowia i pełnej sprawności. Potrzebuje wsparcia, by jego druga szansa na życie była naprawdę jasna, a on sam w końcu mógł zaznać beztroski, której nigdy wcześniej nie miał.

Jemu oddajemy sobotę. I błagamy Ciebie, abyś mimo tysięcy kilometrów popatrzył na małego Rickiego jak na kociaka ulic tego świata, spod tego samego nieba co my wszyscy.

Co myślisz?
Jesteśmy wszyscy z Rickim?