Trzy bociany

Aktualizacja 23.10.2017

Kochani.

W imieniu Wojtusia i Norbiego dziękujemy za okazane wsparcie. Niestety, nie udało się zebrać funduszy na budowę odpowiednich rozmiarów woliery.
W związku z tym podjęliśmy decyzję o przekazaniu bocianów do azylu dzikich zwierząt prowadzonego przez lekarza weterynarii pod Wrocławiem,  gdzie czeka je specjalistyczna opieka i o wiele więcej przestrzeni, niż mogliśmy im zapewnić oraz kilku bocianich kolegów.

To dzięki Wam mogliśmy zapewnić boćkom wyżywienie i choć kawałek trawiastego wybiegu.

***

Pod naszą opieką są aktualnie trzy dorosłe bociany. Ze względu na stan zdrowia – nie latają.
Zostaną z nami. Aby zapewnić im komfortowe warunki konieczne jest wybudowanie woliery.

Prosimy o wsparcie.

Poznajcie historie naszych boćków:

• WOJTEK – w fundacji od 29.05.2017 r.

Bocian biały. Nierozerwalnie związany z wizerunkiem polskiej wsi i jej folklorem. Po dziś dzień jego gniazdo na terenie obejścia, będące dobrym omenem, wzbudza zazdrość sąsiadów. Wpisany w otaczający nas świat, powszechnie znany, lubiany. Tyle, że najwyraźniej, nie przez wszystkich.

Poznajcie bociana, który dostał na imię Wojtek.

Kilka dni temu otrzymaliśmy zgłoszenie, że od czterech tygodni po polu chodzi bocian, który nie może latać. Pojechaliśmy na miejsce, nie było łatwo. Bo choć Wojtek faktycznie nie może wzbić się w powietrze, to okazało się, że całkiem sprawnie biega i skutecznie atakuje dziobem. Koniec końców udało się boćka bezpiecznie zawieźć do kliniki, gdzie aktualnie przebywa.

Po badaniach okazało się, że ptak jest w słabej kondycji i do tego ma śrut w skrzydle. Do Wojtka ktoś strzelał.

Wiele osób z całej Polski dbających o dobro zwierząt, legion organizacji pomocowych, setki działań, armia wolontariuszy, programy edukacyjne – a nie dociera, i każdego dnia w naszym pięknym kraju ludzie znęcają się nad zwierzętami. Dziś, kolejny raz za głupotę płaci bezbronne zwierzę.

Bociek przebywa w klinice. Jest w trakcie leczenia. Niestety spustoszenia jakie spowodował śrut i czas jaki minął od zdarzenia, nie rokują powrotu Wojtka na wolność. Ptak najpewniej nie będzie już nigdy latał.

To kolejne zwierzę, które do końca swoich dni będzie wymagało opieki człowieka.

Prosimy o pomoc w pokryciu kosztów leczenia oraz w wybudowaniu wolier dla naszych skrzydlatych przyjaciół. To kolejny ptak, który w ostatnich dniach trafił pod nasze skrzydła. Kolejny, który nie wróci na wolność. Od nas zależy ich przyszłość.

***

Aktualizacja 01.06.2017

Wojtek opuścił już klinikę i czeka na wolierę. Za każde wsparcie w wybudowaniu domu dla boćka Wojtka i jego kolegi Teofila – dziękujemy!

***

Aktualizacja 21.06.2017

Wczoraj Wojtek był w klinice weterynaryjnej we Wrocławiu na kontroli i pobraniu krwi.

Bez pardonu paradował jak u siebie.

Wojtek nigdy nie będzie w pełni sprawnym ptakiem, cały czas trwa akcja zbiórkowa na wolierę m.in. dla niego.

• NORBI w fundacji od 21.06.2017 r.

Kolejna Interwencja.

Godzinę temu dostaliśmy zgłoszenie, że po Oleśnicy od jakiegoś czasu chodzi bocian i nie może odlecieć. Ptak był dokarmiany przez ludzi. Udaliśmy się na miejsce. Bociek dzięki pomocy mieszkańców został złapany i aktualnie jest transportowany do kliniki gdzie będzie przeprowadzona diagnostyka. Wszystko wskazuje na uszkodzenie skrzydła, a o tym co mu dokładnie dolega będziemy wiedzieli w ciągu najbliższych godzin. Będziemy Was informować.

To kolejny ptak pod naszą opieką. Zachęcamy do wsparcia jego leczenia i budowy woliery.

***

Aktualizacja

Norbi jest po RTG – ma złamanie trzonów kości promieniowej i łokciowej prawej. Będzie wymagał operacji. Pozostaje w klinice.

***

Aktualizacja 26.06.2017

Bocian odłowiony w Oleśnicy jest już po operacji. Pozostaje nadal w klinice pod opieką lekarzy. Mamy nadzieję, że skrzydło się zrośnie.
Koszt operacji, leczenia oraz pobytu w klinice lekarze oszacowali na około 700 zł. Prosimy o pomoc w pokryciu kosztów leczenia.

Reportaż w TVn24 – TUTAJ

Aktualizacja 11.09.2017

Norbi podczas karmienia

• ADAŚ w fundacji od 20.07.2017