Sony
Sony zastanawia się, czy ktoś dołączy do jego stałych Sponsorów.
Do pełnej Wirtualnej Adopcji Sonemu brakuje 50 zł miesięcznie.
Można objąć konia adopcją całościową bądź częściową – wówczas na utrzymanie konia składa się kilka osób. Wysokość wsparcia wybranego konia zależy wyłącznie od Wirtualnego Opiekuna.
Dołącz do Sponsorów Sonego – wypełnij Formularz Adopcji Wirtualnej
15 1020 5226 0000 6002 0220 0350
Fundacja Centaurus
ul. Wałbrzyska 6-8, 52-314 Wrocław
o treści Sony
– pod numer 74444 (koszt 4,92 zł z VAT),
– pod numer 79799 (koszt 11,07 zł z VAT),
– pod numer 91979 (koszt 23,37 zł z VAT),
– pod numer 92579 (koszt 30, 75 zł z VAT).
Aktualizacja 26.04.2024
W ostatnim czasie Sony został poddany innowacyjnym metodom leczenia. Poprosiliśmy o pomoc naszych terapeutów, którzy również zajmują się zwierzętami, nie tylko ludźmi. Suji i Sungjin pochodzą z Korei. Wprowadzą w Polsce ogromną klinikę akupunktury. Nie stawiamy żadnej medycyny wyżej.
Jednak kiedy jedna zawodzi, prosimy drugą o pomoc. Rodzeństwo lekarzy przyjechało specjalnie do Sony’ego i kilku innych naszych zwierząt i zdiagnozowali jego stan. Obiecali, że pomogą. Sony odbył swoją sesję akupunktury i moksoterapii, ale obydwoje zgodnie powiedzieli, że problem Sony’ego leży w środku, a nie na zewnątrz. Mówili, że Sony jakby w środku miał lawę, co jest wynikiem pożaru i stanu, w jakim jest cały organizm. Ta lawa wylewa się na zewnątrz i tworzy te ropne zmiany skórne. Pryskając to od zewnątrz czymkolwiek, nie jesteśmy w stanie Sonego uratować i mu pomóc, bo przecież choruje tak naprawdę cały organizm, a nie skóra. Obiecali zamówić dla niego w Chinach dodatkowo specjalne zioła, ale koszt tych ziół jest ogromny. Bo Sony jest koniem, a te zioła są przyrządzane w większości dla ludzi. Sony musi dostać dawkę pięciokrotnie większą niż człowiek. Jedna taka saszetka dla człowieka to 40 zł, a Sony musi rano i wieczorem dostać pięć takich porcji. Kuracja powinna trwać minimum miesiąc. A przynajmniej po takim miesiącu będziemy w stanie stwierdzić, czy jest poprawa i czy to przynosi Sonemu ukojenie, a jego organizm się regeneruje. Oczywiście nikt nie obiecał nam, że to załatwi sprawę. Tego nigdy nie wiemy. Ale wiemy, że klinika w Polsce, klinika dla koni, potrafi wziąć 30-40 tysięcy za pobyt konia i nie rozwiązać jego problemu. Dlatego pomyśleliśmy, że choć są to zioła i kosztują aż 10 tysięcy, to bardzo chcielibyśmy spróbować. Być może nie będzie wielkich zmian, ale gdyby się udało, to dzięki Sonemu będziemy mieli otwarte drzwi do pomagania innym zwierzętom poprzez współpracę z tą kliniką. Bo zwierząt, którym nasza zachodnia medycyna odmówiła pomocy, albo nie jest w stanie im zwyczajnie pomóc, jest bardzo wiele. Medycyna chińska podchodzi do człowieka bardzo holistycznie. Tam uważa się, że nie choruje jeden organ, ale wszelkie choroby są wynikiem dysfunkcji całego organizmu. A przede wszystkim emocji. I właśnie w to chcielibyśmy w przypadku Sonego zainwestować. Jeśli uważasz, że taka inwestycja ma sens, będziemy Ci w imieniu Sonego ogromnie wdzięczni.
08.01.2019
W imieniu Sonego – dziękujemy! Od czasu naszego apelu Sony „rozpracował” dwie derki, ale dzięki Wam Sony nie spędził ani chwili bez osłony.
Wasza pomoc przyczyniła się w dużym stopniu do zakupu wystarczających ilości maści na najbliższe miesiące.
15.10.2018
Sony potrzebuje dziś Waszego wsparcia!
Konie, które do nas trafiają, mają za sobą różne historie. Opowieść Sony’ego jest jednak bardziej nietypowa niż większość opowieści w stajni. W odróżnieniu od wielu koni, które u nas spotkacie, Sony miał kochający, wspaniały dom i człowieka, dla którego był bardzo ważny. A jednak – nigdy nie wiemy, co będzie z nami jutro…
Sony pamięta płomienie, które ogarnęły w jednym momencie cały jego dom, paliły bezlitośnie jego braci w stajni, rozświetlały mroczne niebo. On przeżył. Po tej tragedii, którą los go obdarował, Sony przyjechał do nas z Czech. W wyniku rozległego poparzenia stracił skórę, ale nie spłonęła w nim do końca nadzieja – że jeszcze będzie kiedyś dobrze.
Dziś całe dnie i noce Sony spędza ubrany w derkę, która chroni go przed słońcem, albo zmiennymi warunkami atmosferycznymi. Ma wielkie, mądre i pełne zrozumienia oczy – nikt z nas tak naprawdę nie wie, co czeka nas tuż za rogiem, życie niesie różne doświadczenia.
Nie wiemy, na ile uda się nam zrehabilitować Sony’ego, ale potrzebne są środki na zakup derek (Sony niszczy je na bieżąco i co kilka tygodni musimy zmieniać derkę na nową), maści i spraye.
Będziemy wdzięczni, jeśli pochylicie się nad Sonym i jego historią…
30.01.2017
Dziękujemy uczniom z III klasy szkoły podstawowej za dołączenie do opiekunów Sony’ego. Dzięki wielkiemu sercu dzieci, Sony obecnie potrzebuje 550 zł do pełnej Wirtualnej Adopcji.
01.12.2016
Oto Sony, którego spotkało nieszczęście. Choć w tej tragedii miał jednak farta, bo przeżył. W 2012 roku stajnia, w której mieszkał Sony, się spaliła, koń doznał bardzo rozległych poparzeń. Stracił prawie całą skórę.
Pierwsze dni były krytyczne, Sonemu spuchła nawet głowa, miał nikłe szanse, że z tego wyjdzie, ale dzięki trosce właścicielki i lekarzy prowadzących, udało się. Od tego czasu koń jest leczony, co pochłonęło bardzo duże środki finansowe. Niestety skończyły się możliwości finansowe właścicielki, a szansa na znalezienie domu dla konia, który nie dość, że jest nieużytkowy, to jeszcze wymaga nakładów na leczenie, jest bliska zeru. Zostaliśmy poproszeni o pomoc. Daliśmy dom Sonemu. Na dziś, na jutro, na zawsze. Przyjechał do nas po koniec listopada 2016 roku.
Dziś Sony mieszka w Szczedrzykowicach. Nie ma problemu z ruchem, ma apetyt, jest kontaktowy, zrównoważony. Większość ciała porosła sierścią, ale pozostały rozległe blizny, które najpewniej nigdy się już nie wygoją. One wymagają stałej uwagi i troski.
Sony musi być odpowiednio pielęgnowany, wymaga codziennego smarowania maściami. Wspomagany jest też suplementacją. A okresie letnim będzie wymagał dodatkowo kremów z mocnym filtrem, który ochroni blizny przed palącym słońcem.
Miesięczny koszt utrzymania Sonego wraz z potrzebnymi dla niego preparatami to kwota 700 zł. Pomożesz?
Sony poszukuje Wirtualnych Opiekunów.
Ciężko doświadczonego przez los Sonego można objąć adopcją całościową bądź częściową – wówczas na utrzymanie wybranego podopiecznego składa się kilka osób.
Wysokość wsparcia zależy wyłącznie od Wirtualnego Opiekuna.
Fundacja Centaurus
ul. Wałbrzyska 6-8
52-314 Wrocław
PKO BP 15 1020 5226 0000 6002 0220 0350
Dla wpłat zza granicy
Swift/Bic: BPKOPLPW
IBAN: PL15102052260000600202200350
PKO BP Odział I we Wrocławiu
ul. Wita Stwosza 33/35
50-901 Wrocław
Dla wpłat za granicy i wpłat stałych (Raiffeisen Bank):
PL36 1750 1064 0000 0000 2257 6747 (wpłaty w PLN)
PL17 1750 1064 0000 0000 2257 6798 (wpłaty w EUR)
Konto Klub Centaurusa
13 1020 5226 0000 6302 0398 3293