Zuzia

12.12.2014

Z wielką radością informujemy, iż Zuza jest już bezpieczna u nas!

Dalsze środki, które wpłyną, przeznaczamy na opiekę weterynaryjną,  w tym kowala,  szczepienie, odrobaczenie, i specjalistyczną paszę.

Dzięki dalszemu wsparciu będziemy w stanie zapewnić kucce najlepszą możliwą opiekę i  ewentualne leczenie.

W imieniu Zuzi dziękujemy za dalsze wsparcie, bo wykup zwierzęcia to dopiero początek pomocy dla niego.

16.12.2014

Zuzia mieszka blisko dużego miasta. Tak blisko, że każdego dnia widzi sznury aut pędzących do pracy pobliską drogą ekspresową. Patrzy na nie od wielu lat ze swojej małej zagrody. Ta zagroda i ta droga to całe jej kucykowe życie.

Mała Zuzia rodziła źrebaki. W zasadzie tylko po to przyszła na świat. Rodziła, odchowywała, zabierano, sprzedawano. Chwilę temu gospodarz zabrał ostatnie źrebię – postanowił, że pora na nową kuckę, bo Zuzia jest już stara.

Jedna Pani ze sznuru aut wiele razy widziała Zuzię jak obserwuje świat zza płota. Pewnego listopadowego dnia w drodze do pracy zatrzymała się. Chciała dać Zuzi marchewkę, zobaczyć z bliska tego małego dzielnego kucyka, który pilnował swej zagrody w deszcz, mróz i ulewę. Gospodarz podchodząc do bramy poinformował Panią, że szkoda marchewki. Za kilka dni na miejscu Zuzi, w
zagrodzie, stanie nowa, siwa kucka. Handlarz przywiezie ją na wymianę za starą Zuzię. Wtedy można przyjechać, pogłaskać, za kilka złotych nawet zrobić sobie zdjęcie z nowym modelem.

Pani zadatkowała kuckę i zadzwoniła do nas.
Pozostało 1500 zł do zapłacenia.
Musimy zebrać tę kwotę do 15 grudnia 2014.

Chcemy wykupić „stary model” i podarować Zuzi emeryturę pośród naszych 650 koni.