Hańcza

28.04.2015

Hańcza pojechała z Medykiem do domu adopcyjnego.

Aktualizacja

Hańcza szuka domu adopcyjnego.

Ładnie chodzi, po dłuższej przerwie bez jeźdźca, na początku żywa.

Zna podstawowe 3 chody. Ok 160 cm w kłębie.

Dla dobrze jeżdżącej osoby, nie dla nastolatków.

Aktualizacja

Hańcza to kolejny koń, który dzięki Waszej hojności znalazł schronienie pod skrzydłami fundacji. Klacz zaaklimatyzowała się już w stadzie koni, jest po pierwszych szczepieniach i wizycie kowala.

Bardzo dziękujemy za podarowanie jej życia.

08.11.2012

Gdy starzejemy się i nabieramy coraz więcej rozumu, wówczas w każdej chwili życia uprzytamniamy sobie, że musimy umrzeć.
Trygve Gulbranssen

Hańcza uderza głośno nogą o betonową posadzkę. Wkoło ciemno, wilgotno, unosi się zapach amoniaku. Ciche rżenie przeszywa nas na wylot – ale handlarz pozostaje niewzruszony. Rzuca klaczy złowieszcze spojrzenie i kilka przekleństw „odsuń się stara!”.

Ta potulnie przesuwa się w kąt – na tyle, na ile pozwala jej zaciśnięta gruba lina ograniczająca każdy ruch. Zwiesza głowę, zrezygnowana, bez nadziei – choć o nadziei mówią, że umiera ostatnia. Nadzieja umrze razem ze staruszką Hańczą – ta nigdy nie była bardziej świadoma tego, co za kilka dni nastąpi, kiedy po trafie wejdzie tam, skąd stare już nie wracają, a wraz z warkotem silnika zgaśnie w niej ostatnia iskra życia.

Zabieramy starą Hańczę. Potrzeba 2700 zł aby podarować jej życie, aby podarować jej godną starość.

Mamy czas do końca listopada.

Jeśli zechcesz ją wspomóc, możesz dokonać wpłaty na konto zbiórkowe z tytułem Hańcza.