Szara
Szara dojechała już do swojego docelowego domu w zaprzyjaźnionej z nami fundacji.
25.11.2019
Kochani! Udało się! Kwota wykupu Szarej była duża, bo i ona jest koniem pokaźnych gabarytów. Baliśmy się, nie mieliśmy pewności do ostatniej chwili, czy się uda.
Dziękujemy w imieniu Szarej za ocalenie życia!
15 1020 5226 0000 6002 0220 0350
Fundacja Centaurus
ul. Wałbrzyska 6-8, 52-314 Wrocław
o treści Szara
– pod numer 74444 (koszt 4,92 zł z VAT),
– pod numer 79799 (koszt 11,07 zł z VAT),
– pod numer 91979 (koszt 23,37 zł z VAT),
– pod numer 92579 (koszt 30, 75 zł z VAT).
31.10.2019
Myślałam, że za lata pracy, posłuszeństwa, za tysiące kilometrów odmierzonych ciągnięciem bryczki z ludźmi, dostanę dobrą emeryturę. Przecież przyjaciół się nie pozbywa nawet wtedy, gdy nie mogą się już do niczego nam przydać, prawda?
Lata mijały, a ten sam wóz, który wczoraj był lekki jak piórko, dziś bardzo mi ciążył. Nie odmawiałam jednak pracy. Starałam się ze wszystkich sił, by mój pan był zadowolony.
Mój pan… Dbał o mnie. Nigdy nie chodziłam głodna, zawsze miałam wyczesaną sierść i pięknie zaplecioną grzywę. Wielu się za mną oglądało, cmokali z zachwytem, gdy rytmicznym kłusem obwoziłam po miasteczku turystów. Znali mnie tu wszyscy, ja znałam każdy kąt. Tu był mój dom. Myślałam, że tak będzie już zawsze.
Gdy któregoś dnia na podwórko zajechał samochód i rozległo się z niego donośne rżenie, byłam taka podekscytowana. Pasłam się akurat na łące i z zaciekawieniem podbiegłam bliżej, zobaczyć kto tu przyjechał. Zawsze marzyłam o koński towarzyszu, bo choć lubiłam swojego pana, to brakowało mi takich jak ja. Pomyślałam, że po tylu latach czekania, w końcu będę miała koleżankę, z którą będę mogła szukać najlepszych ździebeł trawy, wygrzewać w porannych promieniach słońca. Pomyślałam, że na pewno się polubimy, a w mojej małej stajence zrobię jej miejsce, pomieścimy się…
Gdy na ziemię opadł trap, zobaczyłam klacz. Była piękna, młoda i silna. Taka jak ja kiedyś…
Mój pan zaprowadził ją do mojej stajenki, po chwili przyszedł do mnie. Myślałam, że pójdziemy do stajni, że zaraz się z nią przywitam… jakie było moje zdziwienie, gdy mój pan zaprowadził mnie pod trap ciężarówki. Nie chciałam tam wejść, tak bardzo się bałam, nie podróżowałam nigdy w taki sposób, nie opuszczałam nigdy mojego domu. Świst bata przeciął powietrze i zamilkł na moich plecach. Zaszczypała skóra. Zabolało w środku, bo zrozumiałam, że tym samochodem, którym przyjechała ona, wyjadę ja.
Z niedowierzaniem patrzyłam coraz większymi ze strachu oczami na swojego pana.
Przyjaciół się przecież nie pozbywa… czasem się ich tylko wymienia na młodszych.
Nazywam się Szara. Stoję tu przed Tobą i proszę Cię o pomoc. Błagam o uratowanie życia. Nie mogę dłużej czekać na cud. Nadchodzi ten dzień, gdy będę musiała wejść ponownie po trapie ciężarówki. Ciężarówki, która zbędne, niechciane konie, takie jak ja, odwozi do ubojni.
Jestem duża, ciężka, droga.
Potrzebna aż 9300 zł. 25 listopada minie termin, by mnie uratować.
Nazywam się Szara. Stoję tu przed Tobą i proszę Cię o pomoc. Błagam o uratowanie życia…
Fundacja Centaurus
ul. Wałbrzyska 6-8
52-314 Wrocław
PKO BP 15 1020 5226 0000 6002 0220 0350
Dla wpłat zza granicy
Swift/Bic: BPKOPLPW
IBAN: PL15102052260000600202200350
PKO BP Odział I we Wrocławiu
ul. Wita Stwosza 33/35
50-901 Wrocław
Dla wpłat za granicy i wpłat stałych (Raiffeisen Bank):
PL36 1750 1064 0000 0000 2257 6747 (wpłaty w PLN)
PL17 1750 1064 0000 0000 2257 6798 (wpłaty w EUR)
Konto Klub Centaurusa
13 1020 5226 0000 6302 0398 3293