Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie Polityką Prywatności. Możesz samodzielnie określić warunki przechowywania lub dostępu plików cookie w Twojej przeglądarce.

Jesteście cudotwórcami

Zuzu-i-Halinka-1

Wiosna w pełni, zanim zdążymy się obejrzeć, będzie lato, ale jeszcze zatrzymajmy się przy wiośnie. Każdego dnia obserwuję, jak pąki, dla ochrony pokryte przez drzewa kleistą żywicą, zmieniają się w liście. To zachwyca i tylko potwierdza wiedzę leśnika Petera Wohllebena zamkniętą w jego świetnej książce „Sekretne życie drzew”. Rośliny chronią swoje zasoby. Czy wiedzieliście, że drzewa również tworzą struktury rodzinne?

Rośliny kwitną, czuć w powietrzu coraz większą świeżość, a co u nas? W Centaurusie rozkwitają nowi końscy rezydenci. Co jakiś czas pokazujemy Wam metamorfozy podopiecznych, którzy trafili do nas w bardzo złym stanie, schorowani, zagłodzeni, a po kilku miesiącach zmieniają się całkowicie, przybierają na wadze, wraca do nich radość i chęć życia.

GLORIA.METAMORFOZA-300x169.png
KUBUÅš.METAMORFOZA-300x169.png

I to są piękne zmiany dodające nam skrzydeł, ale nie są to jedyne metamorfozy, których jesteśmy zarówno inicjatorami, jak i obserwatorami. Większość naszych podopiecznych trafia do nas również ze zdewastowaną psychiką i zerowym zaufaniem wobec ludzi. Dla nich człowiek to zagrożenie, zło wcielone. Odbudowa pozytywnych relacji i skojarzeń potrafi ciągnąć się długimi miesiącami. Ale te chwile, gdy dojdzie do przełamania, ich zaufanie rozkwita niczym wiosenne pąki na drzewach i krzewach, są najpiękniejsze. Wzruszenie nie znajdzie odzwierciedlenia w słowach. Największym wsparciem w ociepleniu naszego wizerunku w ich oczach są… zwierzaki mieszkające u nas dłużej.

Ciągle żyje we mnie wspomnienie pierwszych dni świnki Halinki u nas, choć odkąd trafiła na folwark, minęły prawie 3 lata. Była wówczas kilkumiesięcznym prosiaczkiem, który albo wypadł z furmanki w drodze do rzeźnika, albo celowo został wyrzucony do rowu w okolicach wysokogórskich miejscowości. Poobijana, posiniaczona, kulejąca i śmiertelnie przerażona nie reagowała na próby kontaktu z naszej strony. Pierwsze dni spędziła niemal bez ruchu, próbowała wcisnąć się w najciemniejszy kąt na wybiegu. Ten widok łamał serce. Nie pomagał zniżony ton, kucanie i naręcze smaczków. Świadomość, że te sińce mogły być efektem… kopniaków… sprawia, że przechodzą mnie dreszcze.

Halinka_01.jpg

W stadzie naszych różowych ryjków mamy Zuzu. Oba prosiaczki były mniej więcej w tym samym wieku. Część z Was na pewno zdążyło poznać historię Zuzu — zerknijcie na jej kartę: TUTAJ – tam zobaczycie masę zdjęć, ale również urocze filmiki! Zuzka nie zdążyła nabyć złych wspomnień ze strony ludzi. Gdy tylko ktoś przechodził obok świnkowego wybiegu, Zuzu od razu podchodziła do ogrodzenia i podstawiała swój różowy nosek do drapania. Szybko zaopiekowała się Halinką i pokazała jej, że ludzie są różni i nie wszyscy są źli. Uzbroiliśmy się w cierpliwość i pomału Halinka rozkwitała. Dopiero kilka miesięcy później się przełamała.

Halinka_03.jpg

Teraz? Jest pierwszą, która odpowie na przywitanie, pędzi do ogrodzenia, aż jej wielkie różowe uszka majtają się na wszystkie strony, i głośno domaga się uwagi. Wzrusza niezmiennie tak samo.

Zuzu-i-Halinka-1-675x450.jpg

Nie wiemy, która z dziewczyn wpadła na ten pomysł, ale obecnie w porze karmienia obie rozbawiają stajennych do łez. Zobaczcie sami.

Zuzu-i-Halinka-oraz-ich-codzienny-taniec-768x576.jpg

Kochani, niedawno dołączyła do nas niepełnosprawna Łatka, która w handlarskiej stajni urodziła córeczkę. Małej daliśmy na imię Amazonka, bo choć jest na tym świecie niecały miesiąc i w dodatku ma uszkodzone dziąsło oraz rany na nogach, to siłą ducha przerasta nawet swoją mamę. A jej matka odnosi się do nas, ludzi, w sposób, który nie pozostawia nam ani grama wątpliwości o tym, co musiała przeżyć ze strony człowieka i ile dzieci jej dotychczas odebrano. Zażarcie broni swojej córki przed wszystkimi. Z każdym kolejnym dniem malutka czuje się lepiej, a my pozostawiamy Łatce przestrzeń na to, aby z czasem przekonała się do nas. Trzymajcie kciuki, aby metamorfoza fizyczna oraz psychiczna nastąpiła jak najszybciej.

latkaIamazonka-1-768x576.jpg

Również u pazurkowych podopiecznych mamy fenomenalne wiosenne odrodzenie. Sunia Zizi, której psychopatyczny właściciel wlał żrący środek czyszczący do gardła, po prawie czterech miesiącach iście gladiatorskiej walki o życie, a potem zdrowie — zakończyła leczenie! Wylaliśmy wiele wiader łez — bo ona, choć doświadczyła tak wielu traum ze strony „człowieka”, była pełna ufności i poddawała się wszelkim zabiegom. Pani weterynarz, która od początku prowadziła leczenie, pokochała Zizi bezgranicznie i ją adoptowała! Sprawcą zajmuje się policja, zostały również zgłoszone odpowiednie zawiadomienia do służb.

ZIZI.jpeg

Z kolejnych nowinek — kowal, który od lat opiekuje się naszymi końmi, postanowił dołączyć do naszej ekipy! Kowale w Polsce są niczym towar deficytowy i ze świecą szukać takich, którzy mają odpowiednie wykształcenie uzupełnione miłością do zwierząt. Karol to profesjonalista w każdym calu, jest też końskim ortopedą i ma wieloletnie doświadczenie w walce z wszelkimi patologicznymi zmianami w kopytach. W drugiej połowie marca, dzięki Waszemu wsparciu, zamieszkała u nas kulawa klacz Masza. Karol niezwłocznie się nią zaopiekował i choć klaczka nie była wcale skora do współpracy, to doświadczenie i wewnętrzny spokój kowala były niezawodne.

Masza2-600x803.jpg

Każdy mijający tydzień to czas Waszych sukcesów w ratowaniu kolejnych zwierząt potrzebujących pomocy. Działamy na wielu polach i nie tylko nasi Klubowicze Centaurusa (jeśli nie znacie jeszcze tego projektu — zerknijcie na klubcentaurusa.pl), ale również Wy, poprzez darowizny na cele statutowe, pomagacie w ratowaniu również dzikich zwierząt. W ostatnich miesiącach sfinansowaliśmy leczenie wielu lisów, borsuków, dzikiego ptactwa, wiewiórek, saren z wypadków i wielu jeży. A potem, gdy tylko leczenie się uda — wracają one na łono natury.

dzikie-kolaż-768x768 (3).jpg

Nie sposób tutaj nie wspomnieć, jak ogromne znaczenie ma ta nasza, w oczach niektórych totalnie szalona, zbiórka na nowy ośrodek. W tym miejscu mamy przestrzeń na ośrodek rehabilitacji dzikich zwierząt z prawdziwego zdarzenia. Jesteśmy w stałym kontakcie z weterynarzami, którzy działają na tym polu i są gotowi do niesienia nam pomocy bezpośredniej oraz merytorycznej.W rezerwacie ciągle przygotowania do sezonu pastwiskowego — to ogromne połacie terenu, dlatego przygotowywanie całej infrastruktury (woda, paśniki, namioty) jest czasochłonne. Na folwarku ruch niczym na autostradzie A4. Okoliczni rolnicy na swój koszt i we własnym zakresie (czyli bez obciążania naszych stajennych) sprzątają nasze wybiegi z obornika. To już coroczny rytuał i wpasowuje się w ideę zero waste — a koński obornik to jeden z lepszych nawozów! Totalną nowością jest projekt remontowy na folwarku, którego efektem ma być założenie automatycznego poidła w każdym boksie. Obecnie tylko część boksów w starych budynkach gospodarczych jest w nie wyposażona i teraz sukcesywnie przystosowujemy do tego również zewnętrzne końskie apartamenty. To inwestycja, która znacznie przyczyni się do optymalnego zarządzania wodą. Tutaj dużo broją same konie — mamy trochę takich ancymonów, którzy kasty z czystą wodą każdego dnia skrupulatnie uzupełniają o swoje bobki ;-).

Macie niesamowitą moc. Parafrazując Niemena — ludzi dobrej woli jest więcej niż tych przepełnionych złem. W ostatnich tygodniach do rodziny Centaurusa dołączyło wiele koni, kuców i osiołków. Nieufna klacz Tosia uczy się pilnie w naszym końskim „przedszkolu” międzygatunkowego savoir-vivre i dziwi się, że nikt nie stoi nad nią z batem. Tinka i Duszka już po pierwszych ortopedycznych struganiach, a Brązowa już zawiera nowe znajomości w naszym rezerwacie. Nasze stado powiększyła też cudna para Stasia i Nel, staruszka Tekla i wielu innych. Każdy z nich ma swój profil na naszej stronie.

Drodzy Darczyńcy – jesteście cudotwórcami. Choć wiemy, że nie zmienimy całego świata, to zmieniamy świat wielu. Dobro, jakie okazujecie zwierzakom w potrzebie, nie ma limitu. A zasila nas wszystkich nieskończone źródło bezwarunkowej miłości do zwierząt, naszych braci mniejszych i większych.

Pomóż
Przekaż darowizne

POMAGAM!
Koszyk