Tosia ⎚
Na śmierć zawsze jest za wcześnie. Ona nie pyta. Nie uprzedza. Nie negocjuje. Po prostu przychodzi. I nic nie zostawia. Niczego nie pomija.
Na śmierć nigdy nie ma dobrego momentu. Ale poza tym istnieją jeszcze ludzie, którzy na tej śmierci chcą zarobić.
Na niej i na tym, co jest długo, długo przed nią.
Tosia przyjechała do Polski kilka lat temu zza wschodniej granicy. By tu umrzeć. I choć nieprzygotowana na śmierć, domyślała się, co ją czeka, nie wymyśliłaby swojej historii tak, jak potoczyła się dalej. Przyjechała do naszego kraju, bo tu oferowali za nią lepszą cenę w rzeźni. Ale lata temu ktoś uznał, że zanim Tosia umrze i zasili jego portfel ostatni raz, może jeszcze popracować.
Przekaż darowiznę przy pomocy
karty kredytowej

15 1020 5226 0000 6002 0220 0350
Fundacja Centaurus
ul. Wałbrzyska 6-8, 52-314 Wrocław
o treści TOSIA
pod numer 7910 (koszt 11,07 zł z VAT)
pod numer 7412 (koszt 4,92 zł z VAT)
pod numer 91950 (koszt 23.37 zł z VAT)
pod numer 92400 (koszt 29,52 zł z VAT)
Na śmierć zawsze jest za wcześnie. Ona nie pyta. Nie uprzedza. Nie negocjuje. Po prostu przychodzi. I nic nie zostawia. Niczego nie pomija.
Na śmierć nigdy nie ma dobrego momentu. Ale poza tym istnieją jeszcze ludzie, którzy na tej śmierci chcą zarobić.
Na niej i na tym, co jest długo, długo przed nią.

Tosia przyjechała do Polski kilka lat temu zza wschodniej granicy. By tu umrzeć. I choć nieprzygotowana na śmierć, domyślała się, co ją czeka, nie wymyśliłaby swojej historii tak, jak potoczyła się dalej. Przyjechała do naszego kraju, bo tu oferowali za nią lepszą cenę w rzeźni. Ale lata temu ktoś uznał, że zanim Tosia umrze i zasili jego portfel ostatni raz, może jeszcze popracować.
I tak Tosia pracowała aż do dziś. Eksploatowana do granic możliwości, bezlitośnie wykorzystywana do służby ponad swoje siły, w milczeniu znosiła to, co zgotował jej człowiek. Oddała mu całe swoje serce, wytężała nogi, duszę i siły. Była sprzętem w rękach swego pana.
Aż w końcu kilka dni temu upadła. Upadła i już nie dała rady wstać. Zwyczajnie nie miała już sił. Ale nikogo specjalnie nie obchodził jej los. Nie miało znaczenia to, że cierpi. Nikt nie zauważał, że Tosia jest u kresu sił. Właściciel wezwał weterynarza, ale ten nie czarował: „Do rzeźni z nią. Natychmiast. Szkoda płacić za leczenie, bo z tej starej kobyły już nic nie będzie!”.
Tak więc, odarta z nadziei i resztek godności, Tosia czeka na to, co nieuniknione. Nie marzy już o niczym. Chyba wie, że za bramą handlarza jej marzenia umrą bezpowrotnie. My już nie raz się o tym przekonaliśmy. Ale kiedy spoglądamy na nią ostatni raz, Tosia odwraca jeszcze głowę i prosi… pomóż! Bo choć z trudem wstaje, to nadal w swojej końskiej naiwności wierzy, że dożyje jutra.
Mawia się, że starych drzew się nie przesadza. Ale czasem stare drzewo trzeba po prostu zabrać. Odebrać, by móc je ocalić, nawet jeśli to ocalenie oznacza lepszą ostatnią drogę. Jeśli nie my, to na podwórko Tosi wjedzie stary samochód handlarza, załadują ją na trap i wywiozą beznamiętnie do rzeźni. Za wcześnie i bez uprzedzenia.
Prosimy o pomoc w podarowaniu Tosi spokojnej, godnej starości. Mamy mało czasu na uzbieranie kwoty, której żądają za jej życie. Jeśli nie zdążymy do 21 marca i nie zapłacimy za nią 6300 zł na ratunek będzie za późno.
Za każde, najmniejsze wsparcie bardzo Wam dziękujemy. Jesteśmy wdzięczni za próbę ocalenia świata tej staruszki.
Fundacja Centaurus
ul. Wałbrzyska 6-8
52-314 Wrocław
PKO BP 15 1020 5226 0000 6002 0220 0350
Dla wpłat zza granicy
Swift/Bic: BPKOPLPW
IBAN: PL15102052260000600202200350
PKO BP Odział I we Wrocławiu
ul. Wita Stwosza 33/35
50-901 Wrocław
Dla wpłat za granicy i wpłat stałych (Raiffeisen Bank):
PL36 1750 1064 0000 0000 2257 6747 (wpłaty w PLN)
PL17 1750 1064 0000 0000 2257 6798 (wpłaty w EUR)
Konto Klub Centaurusa
13 1020 5226 0000 6302 0398 3293