Rudolf

marzec 2015

Rudolf pojechał do domu adopcyjnego jako towarzysz dla uroczej ośliczki i koni.

14.01.2015

Rudolf wypatruje domu adopcyjnego!

Jako towarzysz dla konia, kuca lub innego osiołka. Bez możliwości użytkowania.

30.12.2014

Z wielką radością informujemy, iż Rudolf jest bezpieczny!

Dalsze środki, które wpłyną, przeznaczamy na transport, opiekę weterynaryjną,  w tym kowala,  szczepienie, odrobaczenie, i specjalistyczną paszę.

Dzięki dalszemu wsparciu będziemy w stanie zapewnić osiołkowi najlepszą możliwą opiekę i  ewentualne leczenie.

W imieniu Rudolfa dziękujemy za dalsze wsparcie, bo wykup zwierzęcia to dopiero początek pomocy dla niego.

14.12.2014

Nazwaliśmy go Rudolf. Choć zapewne nigdy nie stał obok renifera, nie widział Mikołajowych sań, ani najpewniej nie wie, czym są Święta Bożego Narodzenia. Kolędy nie docierają do jego ciemnej, brudnej komórki, podobnie jak manifestacje i petycje.

Jest zwyczajnym, szarym osiołkiem, który kiedyś woził dzieci na swoim grzbiecie, a zaraz po Nowym Roku ma oddać życie – bo zużył się, a na jego miejscu stoi już nowy model. Musi jeszcze tylko zarobić dla właścicieli, po raz ostatni.

Tu, na wsi, mówi się, że śmierć w rzeźni to wybawienie. Tak wybawia się zwierzęta od starości. Na wszelki wypadek nikt ich nie pyta. Na szczęście nie potrafią mówić. Odchodzą w milczeniu, w ciszy własnej bezsilności – często śmierć to jedyne na co zasługują po latach jedzenia i zajmowania metrażu w komórce.

Rudolf wpatruje się błagalnie w obiektyw. Widać w jego ciemnych, wielkich oślich oczach, że starość przyniosła tylko upokorzenie.

Gospodarz chce za jego życie 2200 zł.

Mamy czas do Nowego Roku, aby zebrać całą kwotę.