Mike

Aktualizacja 30.11.2011

Kucyki zostały już przetransportowane do naszej stajni w Wojnowie, w tej chwili przebywają kwarantannę w osobnej stajence. Otrzymały już dawkę antybiotyku Shotapen , codziennie dostają również Ventipulmin (lek ułatwiający oddychanie). Pomału dochodzą do siebie.Z czasem z pewnością nabiorą wigoru. Po wstępnych oględzinach całego ciała okazało się, że mają świerzb, bardzo zaniedbane kopyta -przegniłe strzałki u trzech, u najmłodszego zarośnięte kopyto do środka. Dwa z nich – łaciate- mają też duże problemy ze stawami

TAK BYŁO 17.03.2011

Ratujmy kucykowe maluchy!

Z przyczepy handlarza patrzą na nas 4 ścisnięte kucyki. Najmłodszy ma nieco ponad rok, pozostałe po 2 lata. Stoją w rogu przyczepy i z przerażeniem spoglądają na opadający trap. Kierowca wraca właśnie z trasy, wziął konie w ramach rozliczenia za stary sprzęt rolniczy. Nie są mu potrzebne, kucyków na rynku nie brakuje. W dodatku te maluchy to same ogierki, więc same koszta, których handlarz nie chce się podjąć. Rozbrajająco szczerze informuje nas, iż wszystkie cztery kucyki chorują na zołzę – stadium bardzo zaawansowane.
Zajęte są chorobowo płuca, z popękanych węzłów chłonnych wypływa ropa. Konie mają gorączkę, są apatyczne. Pokładają się w przyczepie. Handlarz nie będzie inwestował ani w ich kastracje, ani w leczenie – od razu wiezie konie na ubój.

Nie wiemy, czy uda się przywrócić kucyki do pełnego zdrowia. Być może doszło do trwałych zmian w płucach i niezbędne będzie dożywotnie podawanie leków rozszerzających płuca i oskrzela. Niegdyś zołza była zwalczana z urzędu, a konie które na nią zapadły były uśmiercane. Dziś możliwości medyczne dają
szansę na względne wyleczenie choroby.

Prosimy Państwa o pomoc. Chcemy podarować czterem maluchom taką szansę.

Możemy je wykupić za 3 tyś zł. Koszt ich leczenia to kolejne 3 tyś zł.
Bez Państwa nie damy sobie rady.
Mamy czas do 30 marca.

Zebrane środki przeznaczymy na wykup oraz leczenie kucyków, za każde wsparcie serdecznie dziękujemy