Pomóż credit card
Wpłata
PRZEKAŻ DAROWIZNĘ
Wybierz kwotę darowizny:
Wpłata
PRZEKAŻ DAROWIZNĘ PRZY POMOCY BLIKA
Wybierz kwotę darowizny:
Wpłata
PRZEKAŻ DAROWIZNĘ PRZY POMOCY WIADOMOŚCI SMS
Jeśli kochasz zwierzęta, wyślij SMS o treści CENTAURUS (numer uzależniony jest od kwoty, którą chcesz wesprzeć naszą Fundację):
- pod numer 74444 (koszt 4,92 zł z VAT),
- pod numer 79799 (koszt 11,07 zł z VAT),
- pod numer 91979 (koszt 23,37 zł z VAT),
- pod numer 92579 (koszt 30, 75 zł z VAT).

Dziękujemy. Sprawdź, co dla Ciebie przygotowaliśmy.
POMÓŻ
PRZEKAŻ DAROWIZNE NA "Lolek"
paypal
Akcja robiona w ramach kampanii
Kochaj Mądrze
Dokonaj Darowizny z imieniem
Lolek
NA PKO BP

15 1020 5226 0000 6002 0220 0350

Fundacja Centaurus
ul. Wałbrzyska 6-8, 52-314 Wrocław

Możesz pomóc
Wyślij SMS

o treści Lolek

– pod numer 74444 (koszt 4,92 zł z VAT),
– pod numer 79799 (koszt 11,07 zł z VAT),
– pod numer 91979 (koszt 23,37 zł z VAT),
– pod numer 92579 (koszt 30, 75 zł z VAT).

Lolek
Nasza historia

Aktualizacja

Lolek nie odnalazł się adopcji jako kot domowy, jest zwolennikiem wolnego wyboru i jednak większość czasu woli spędzać na dworze.

Rozgląda się za adopcją, gdzie będzie miał możliwość wychodzenia na dwór. Po powrocie na centaurusowe włości od razu przywitał się z Calineczką, a całe dnie wyleguje się z Dawidem.

Lolek będzie wdzięczny za wsparcie, jakim jest Wirtualna Adopcja. Napisz do nas: [email protected] i dowiedz się więcej.

 

12.05.2017

Przytulaśny Lolek dziękuje za wsparcie! Jest już po kastracji, po ranie na szyi pozostało tylko wspomnienie.

 

 

01.03.2017

Kochani, dobre wieści! Lolek opuścił klinikę i przebywa pod naszą opieką. Odma się całkiem cofnęła, oddech również wrócił do normy. Ma bardzo duży apetyt i jest bardziej aktywny. Sporo przytył. Rana jest wygojona, a szwy zdjęte. Teraz czeka go diagnostyka przepukliny i kastracja. A potem będzie mógł szukać nowego domu.

 

17.02.2017

Oto Lolek. Znaleziony kilka dni temu na ulicy w Rybniku. Tak zmarznięty, że nie mógł się ruszać, schować, uciekać. Wycieńczony, głodny, z pozlepianą lodem sierścią. Zabrany z ulicy przez Dobrego Człowieka, trafił prosto do weterynarza. Ten pobieżnie obejrzał kota, podał kroplówki, odesłał do domu i kazał czekać. Bez wielkich nadziei, że kot przeżyje.

Ale Lolek jednak przeżył. Ogrzał się w domu, odtajał, spłynęły sople lodu z sierści, z szyi spłynęła też krew z ropą. Kolejna wizyta, tym razem u innego weterynarza. Okazało się, że ma zaropiałą ranę kłutą, sięgającą tchawicy. Ma również odmę i bardzo złe próby wątrobowe. Kiepskie wyniki krwi, hipotermia, nikłe szanse na przeżycie. Stan bardzo kiepski, ale ranę trzeba oczyścić, zoperować. Bo rana stara, mocno zakażona, z rwącą się skórą. Lolek macha głową i ropa obryzguje ściany, nawet z oka wycieka. Nie ma na co czekać. Kot trafia na stół. Mógł nie przeżyć. Ale Lolek się wybudził, toteż przeżył.  Pewnie nie wykorzystał wszystkich 9 przysłowiowych żyć.

Przeszedł operację. Czy będzie żył, to nie jest jeszcze przesądzone. Odma się pomału cofa, ale stan Lolka jest taki, że jeszcze wszystko może się zdarzyć.

Jak wykazały badania, Lolek ma również zmiany w strukturze płuc. Na dziś dzień nie da się jednoznacznie stwierdzić, czy to wynik odmy czy stanu zapalnego. Cieszy to, że poprawia mu się oddech. Kondycja Lolka jest tragiczna. Kot ma z niedożywienia bardzo duże zaniki mięśniowe. Ma też podejrzenie przepukliny przeponowej. Ale to temat na potem, jeśli uda mu się przeżyć.

Lolek cały czas jest w klinice, pod czujnym okiem lekarzy. Jest prowadzone leczenie. Ma najlepszą możliwą opiekę. I … ma apetyt, to dobrze wróży.

Prosimy o wsparcie leczenia Lolka.