Burza

Gdy do nas przyjechała, odetchnęliśmy z ulgą. Obiecaliśmy jej, że już zawsze będzie bezpieczna, kochana, że nie będzie cierpieć. Naprawdę wierzyliśmy, że będziemy mogli Wam za jakiś czas przekazać wieści o tym, że Burza czuje się dobrze, że aklimatyzuje się na folwarku, że zdobyła przyjaciół. My pokochaliśmy ją od pierwszego wejrzenia. To pełne mądrości spojrzenie zapadło nam głęboko w serca.

Choć bardzo byśmy chcieli móc wrócić Burzy młodość i zdrowie, to niestety, nie mamy takiej mocy. I choć czujemy bolesną niesprawiedliwość, to jednak nie mogliśmy zrobić nic. Burza odeszła za Tęczowy Most.

I choć ze ściśniętym gardłem, to jednak dziękujemy Wam. Dziękujemy za to, że ostatnie chwile mogła spędzić wśród ludzi, którzy naprawdę ją pokochali. Że odchodziła bez strachu, w otoczeniu tych, którym naprawdę na niej zależało.