Gaworek

Aktualizacja

Kochani! Gaworek ocalony! Dziękujemy za Waszą ogromną pomoc!

Teraz Gaworek na nowo uczy się zaufać człowiekowi, a dnie spędza już na odizolowanym na czas kwarantanny wybiegu i podziwia wspaniałe widoki w naszym rezerwacie.

Nie sposób wyrazić naszej wdzięczności za kolejne ocalone życie. Gaworka obejrzy kowal oraz weterynarz. Będzie również czekał w kolejce na kastracje. I gdy rozpocznie się sezon pastwiskowy, wtedy dołączy do wielkiego stada uratowanych dzięki Wam przez ostatnie lata kucyków oraz osiołków i nawet kilka mułów 😉

Sam wykup to początek pomocy, której będzie potrzebował. Gaworek będzie wdzięczny za każdą dalszą pomoc.

15.12.2020

Gdy handlarz wyciąga Gaworka z obory, ten patrzy przestraszony. I zupełnie nie rozumie jak to się stało, że jeszcze wczoraj małe rączki głaskały jego grzywę i podsuwały smakołyki, a dziś ciężki, skórzany kantar i handlarska lina wyznaczają co może robić. A robić może niewiele. Ma być grzeczny, nie sprawiać kłopotów i jeść. Jeść by tyć, bo tam, gdzie się wybiera, liczy się tylko to, ile waży.

Przez moment obserwujemy przerażonego kucyka, nie podchodzimy by jeszcze bardziej go nie wystraszyć. Po chwili handlarz szarpie za linę, na której wisi Gaworek i siłą wciąga przerażonego kucyka do ciemnej obory. Zamyka drzwi, ciężki skobel opada głośno. Koniec widzenia. Gdy pytamy o cenę pada kwota 1800 zł. Zanim zdążymy cokolwiek powiedzieć, mężczyzna śmiejąc się mówi, że jak się nie podoba, nie musimy kupować. W rzeźni nikt nie będzie wybrzydzał, a jemu wszystko jedno czy Gaworek będzie żył, czy też nie. Nam nie jest wszystko jedno, ale sami też nie możemy wiele zrobić.

Szanowni Państwo, wspólnie ocaliliśmy wiele setek koni i dziś ośmielamy się prosić o pomoc dla Gaworka. Obiecaliśmy, że po niego wrócimy.
Skazany na rzeź Gaworek będzie czekał na pomoc do 27 grudnia 
Jeśli nie stawimy się w terminie, pojedzie do rzeźni.

Prosimy, pomóżcie podarować mu życie.