Pomóż credit card
Wpłata
PRZEKAŻ DAROWIZNĘ
Wybierz kwotę darowizny:
Wpłata
PRZEKAŻ DAROWIZNĘ PRZY POMOCY BLIKA
Wybierz kwotę darowizny:
Wpłata
PRZEKAŻ DAROWIZNĘ PRZY POMOCY WIADOMOŚCI SMS
Jeśli kochasz zwierzęta, wyślij SMS o treści CENTAURUS (numer uzależniony jest od kwoty, którą chcesz wesprzeć naszą Fundację):
- pod numer 74444 (koszt 4,92 zł z VAT),
- pod numer 79799 (koszt 11,07 zł z VAT),
- pod numer 91979 (koszt 23,37 zł z VAT),
- pod numer 92579 (koszt 30, 75 zł z VAT).

Dziękujemy. Sprawdź, co dla Ciebie przygotowaliśmy.
POMÓŻ
PRZEKAŻ DAROWIZNE NA "Noel"
paypal
Akcja robiona w ramach kampanii
Kochaj Mądrze
Dokonaj Darowizny z imieniem
Noel
NA PKO BP

15 1020 5226 0000 6002 0220 0350

Fundacja Centaurus
ul. Wałbrzyska 6-8, 52-314 Wrocław

Możesz pomóc
Wyślij SMS

o treści Noel

– pod numer 74444 (koszt 4,92 zł z VAT),
– pod numer 79799 (koszt 11,07 zł z VAT),
– pod numer 91979 (koszt 23,37 zł z VAT),
– pod numer 92579 (koszt 30, 75 zł z VAT).

Noel
Nasza historia

sierpień 2018

Bielinka ostatnio stwierdziła, że Noel jest bardzo atrakcyjny i nawet się potrafiła obrazić, że ktoś jej przeszkadza w umizgach i każe do zdjęć pozować 😉

 

maj 2018

„Będę musiała przyczepić na boks coś czerwonego – coraz więcej osób zachwyca się panem Noelem. Program fitness dobrze mu robi, chłopak jest bardziej i bardziej przekonany o swojej superowości. No bo i jest super.”

 

sierpień 2017

„Noel (…) czuje się świetnie, dogaduje się z innymi kucykami, dobrze się bawi przy schodzeniu z padoku – gryzienie stajennych po nogach nigdy się nie starzeje – i uwielbia zjadać nasze iglaki. Na jednym ze zdjęć walczy o chociaż małego gryza. Jest uroczym diabełkiem i chociaż czasami ma taki błysk w oku, że bym mu nie ufała, to go uwielbiam”

 

maj 2017

„Moje ulubione jest zdjęcie z nieżywym Noelem. Często nie żyje tak na padoku. Poza tym świetnie dogaduje się z tymi naszymi kucykami i robi się coraz większy łobuz. Energii ma mnóstwo, głupich pomysłów jeszcze więcej. I wszystkich podgryza, jak wraca z padoku… tylko nie mnie. ” 

 

luty 2017

„Noel nie rozumiał idei noszenia kapeluszy i stanowczo wolał się w to nie angażować, chociaż z drobną perswazją – przekonaliśmy go. Mój kucyk zresztą z dumą pokazał mu, jak nosić kapelusz. Każda okazja, by udowodnić wyższość nad tym maluchem, jest cenna dla niego! Noel jak zawsze tryska energią i humorem.” 

 

styczeń 2016

„Noel pięknie się prezentuje i był bardzo męski, chociaż jego mama została w boksie. Ciągnął na dwór jak szalony i trochę mu siła woli zmiękła, jak Naomi zaczęła za nim rozpaczać. Ale jako jeden z dwóch w stawce był naprawdę zadowolonym z siebie modelem. Do stajni wracał kłusem bardzo zbliżonym do pasażu, z odsadzonym ogonem i przesadnie dumny.”

 

październik 2015

„(…) Jaga i Fasada (…) wytrwale podrywają kolegów na padokach obok. Akurat kiedy robiłam zdjęcia, Fasada się zalecała. Mają powodzenie, muszę przyznać, i wydaje mi się, że Cis niekoniecznie jest z tego powodu zadowolony. Cedra była żywo zainteresowana aparatem, ale na odległość. Czasami jak na nią patrzę, odnoszę wrażenie, że z wielu rzeczy wyrosła – jak na przykład z niepotrzebnego ruszania się. Ale wydaje mi się bardzo pogodna, lubię patrzeć na jej oczy, są ciepłe.
U kucyków jak zawsze – 
Naomi zawstydzona niesfornym synem, a Noel próbuje wejść na głowę do tego stopnia, że robienie zdjęć grozi utratą zdrowia. (…) ma za dużo energii i w dodatku wchodzi w trudny wiek nastoletni, toteż na widok człowieka chce gryźć i kopać, bo przecież on tu rządzi. Na szczęście wtedy akurat mój własny kucyk też był na padoku – jak Noel robił się zbyt groźny przy zdjęciach, wycofywałam się do Fuffiego, a on mnie bronił. Tylko Fuffiego Noel się boi, przynajmniej takie mam wrażenie. Stajennego naszego ciąga jak chce, podczas gdy Naomi z mało tęgą miną wsłuchuje się w inwektywy rzucane pod jego adresem. Ciężkie jest życie samotnej matki.”

 

wrzesień 2015

„Noel to mały diabeł. Próbował mnie zastraszyć na padoku i o ile radzę sobie z takimi akcjami, mając przy twarzy aparat, było już gorzej. Ostatecznie skupiłam jego nadmiar energii nie na próbach atakowania mnie, ale na folii, którą znalazłam w kałuży. Noel był nią szalenie zafascynowany.
Naomi mnie ujęła za serce, bo bardzo wytrwale mnie przed szalonym synem zasłaniała. I bardzo dobrze reaguje na mój głos, pierwsza przychodzi, przytula się, taka kochana jest. Chyba się wstydzi za Noela, przynajmniej takie minki robi.
I Noel jest zbyt ruchliwy, żeby być wyraźnym na którymś zdjęciu. Zwłaszcza kiedy to ja trzymam aparat, walcząc o życie. :D”

 

lipiec 2015

„Noel dziś wpadł na pomysł, żeby ustalać hierarchię w stadzie, co się skończyło brzydkim ugryzieniem mnie, ale chyba ostatecznie wygrałam starcie. Wydaje mi się, że uznał niższość w ważności, bo tupnęłam na niego kilka razy i zaczął się ode mnie odsuwać. No, ale będę musiała to jeszcze zweryfikować.
Cis, schodząc z padoku, zrobił Jadze psikusa. Przeskakując drągi – od czasu skoków luzem zawsze je przeskakuje – kopnął wyższego, przesuwając go, przez co Jaga w panice musiała przebiec skokiem-wyskokiem. Przed Fasadą zdążyłam przysunąć drąga, więc i ona, i Cedra mogły normalnie zejść. Cis to w ogóle mała zadziora. Ale grzeczniejszy od Noela, Noel przechodzi okres nastoletniego buntu. Za to Naomi się całkowicie uspokoiła i ufnie idzie do głosu, lekko się ją prowadzi i zdaje się rozumieć wszystko, co się do niej mówi. I bardzo mnie dziś za syna przepraszała, biedna kobieta, tak się za potomka wstydzić.?”  

 

maj 2015

„Zgodnie z obietnicą – trochę wieści.

Kucykom przygotowaliśmy nowy padok, specjalnie dla nich, na którym teraz będą spędzać większość czasu. Nie ma na nim trawy z dwóch względów – wcześniej żyły tam kozy i zjadły oraz przez to, że dołączyliśmy do nich kucyka po ochwacie, który od trawy musi się trzymać dość z daleka. Zamiast tego służymy im sianem, nie narzekały wczoraj, bo mogą jeszcze podjadać brzozy znad drogi.

Najgorzej zniósł to nasz kogut. Kury i kozy mają siedzibę zaraz za płotem i z początku kogut nie widział powodu, by się wynosić do siebie. Ale kiedy Noel wpadł galopem, strzelając co krok z zadu, kogut nie wytrzymał nerwowo. Wypatrzył dziurę dwa razy mniejszą od niego, ale się przecisnął, uciekając przed krwiożerczym kucem.

Najgorzej przyłączenie do nowego stada zniósł mój kucyk – Noel i Naomi przyjęły to ze spokojem oraz ciekawością, a zwłaszcza Noel, który biegał za Fuffie’m wszędzie, gdzie ten się przemieścił. Naomi podążała za synem, więc ostatecznie cała trójka się wybiegała w akompaniamencie głośnych okrzyków Fuffie’go, które miały wyrażać… nie wiem co, ale się rozlegały.

Noel to w ogóle szalenie uroczy chłopiec. Po pierwszym zaaferowaniu związanym ze spotkaniem z Fuffie’m, kiedy usłyszał mój głos, porzucił kolegę i przybiegł do mnie, żeby się przytulić.

U pozostałych spokojnie, jak zresztą zawsze. Robimy nowe padoki, więc w wakacje powinny pójść w bardziej zieloną część ośrodka, ale na razie jeszcze nie skończyliśmy grodzić, więc siedzą w swoim zdewastowanym sadzie. Akurat kiedy robiłam zdjęcia, nie były zbyt ruchliwe, to i miałam większą łatwość z kadrowaniem. Cis tylko znienacka wziął szturmem ogrodzenie w celu kradzieży mojej torby na aparat – w ostatniej chwili mu pasek z ryja wyrwałam, bo bym prawdopodobnie z rzeczki musiała to wyławiać.

Jaga chwilę za mną pochodziła, ostatecznie jednak zainteresowała się trawą. Cedra też niespecjalnie miała ochotę wędrować i najwięcej nałaził się Cis. Fasada zbliżyła się do mnie wyłącznie po to, żeby się poprzytulać przez chwilę, potem odmaszerowała, kołysząc brzuchem. ” 

 

kwiecień 2015

„Naomi i Noel czują się świetnie – jak ostatnio do nich przyszłam, oboje leżeli w boksie po popołudniowym sianie. (…)
Noel jest przecudowny i jestem w nim zakochana. On chyba też mnie polubił, bo zrobił się taką przylepą, że topi moje serce. Jak tylko mnie widzi, wyciąga pysk po buziaczki, liże mnie po twarzy i chucha mi do ucha – no po prostu słodycz. Diabełek z niego jest, owszem, ale zwykle dyscyplinuje go podniesiony głos albo klepnięcie ostrzegawcze w łopatkę. Jest wyjątkowo żywiołowy, zaprzyjaźniałby się najchętniej ze wszystkimi, a stajenni zawsze organizują obławę, jak chcą go łapać na wybiegu, bo robi wszystkich w konia. Chyba że przyjdę po niego ja, ha.
Na dniach zorganizowaliśmy im spotkanie z moim pierwszym wierzchowcem – kucem walijskim Fuffie’m. Potrzebowaliśmy pomocy, bo stajenny trzymał Fuffiego, ja Naomi, a moja koleżanka Noela. Problem polegał na tym, że koleżanka pierwszy raz w życiu prowadziła konia. W pewnym momencie Noel przyrżnął jej pyskiem w głowie, aż dziewczyna padła na tyłek i zakryła się nogami. Nigdy jeszcze nie widziałam, żeby człowiek w taki sposób dachował, stojąc OBOK konia, a nie z niego spadając. Noel, jak się wybiegał, to i złapać się dał. A Fuffie – z miejsca zakochał się w Naomi. Naomi nie podzielała entuzjazmu, ale liczymy, że będzie się dało całą trójkę puścić na jeden padok. Fuffie też już na emeryturze, 21 lat, kariera sportowa za nim, miał wstępny ochwat, niestety, ale z miesiąca na miesiąc jest coraz piękniej i chcemy, żeby na stare lata znalazł sobie przyjaciół, którymi by nie gardził – bo kucykami z rekreacji gardzi.(…).” 

 

marzec 2015

Noel pojechał do domu adopcyjnego z mamą Naomi, gdzie pełnią rolę towarzyszy dla dwóch kucyków.

 

Aktualizacja

Syn niewidomej Naomi